Wiele nowoczesnych komputerów sprzedaje się w dzisiejszych czasach w ogóle bez napędów optycznych. Większość danych w dzisiejszych czasach przekazujemy cyfrowo. W większości przypadków nie ma już potrzeby wychodzenia z domu, żeby zakupić nową grę, czy film.
Wiele osób nadal jednak korzysta z płyt i posiada w swoich komputerach dedykowane napędy. W większych modelach laptopów (od ok. 14/15 cali) napędy optyczne są niemal standardem, a posiadacze mniejszych urządzeń bardzo często posiadają zewnętrzne napędy na USB.
Co jednak zrobić w przypadku, gdy taki napęd przestanie działać?
Zanim udamy się do serwisu, możemy sprawdzić następujące rzeczy:
Nieodpowiednio przechowywane stare płyty bardzo często okazują się niedziałające. Zanim oskarżymy nasz napęd, spróbujmy sprawdzić, czy zadziała nam jakaś inna płyta (najlepiej taka, która bez zarzutu działa na innym komputerze).
Nieużywany napęd może być pełen kurzu. W takiej sytuacji warto go wyczyścić. Nie należy jednak robić tego “na mokro”, bowiem nie chcemy przecież niczego uszkodzić. Można delikatnie spróbować pozbyć się kurzu i zobaczyć, czy płyta zadziała.
W nowszych systemach Windows w menedżerze urządzeń możemy spróbować zaktualizować sterowniki do napędu lub odinstalować je i uruchomić ponownie komputer.
W sytuacji, w której żaden z powyższych kroków nie zadziałał, powinniśmy pomyśleć o wizycie w serwisie. Jeżeli naprawa przekroczy jednak kwotę 50-100 złotych, proponowałbym rozważenie dokupienia zewnętrznego napędu na USB. O ile nie potrzebujecie napędu w terenie i korzystacie z niego sporadycznie, taki “doczepiany” napęd mógłby się również sprawdzić i wyjść znacznie taniej (najtańsze zaczynają się od około 40 złotych).